Pojęcie obowiązkowych ubezpieczeń często niestety ogranicza się w świadomości społecznej do konieczności wykupienia ubezpieczenia OC, kiedy planujemy nabyć samochód. To jednak tylko jeden przykład sytuacji, w której państwo wymaga od nas wykupienia ubezpieczenia. Warto przynajmniej pobieżnie zapoznać się z charakterystyką tego rodzaju ubezpieczeń, których obowiązek posiadania dotyka nieraz niespodziewanych sfer życia, a których brak niejednokrotnie wiąże się z poważnymi sankcjami.
Ubezpieczenie obowiązkowe, jak sama jego nazwa wskazuje, jest takim rodzajem umowy ubezpieczenia, której zawarcie jest obowiązkiem podmiotu prowadzącego określony rodzaj aktywności. Słowo „aktywność” jest tu użyte nieprzypadkowo – w większości bowiem przypadków można by powiedzieć, że jest to „obowiązek podmiotu prowadzącego konkretny rodzaj działalności gospodarczej”. Są jednak takie sfery życia, które nie dają się w ten sposób zakwalifikować, a jednak są objęte obowiązkiem ich ubezpieczenia, stąd pojęcie „aktywności” wydaje się, mimo swej ogólności, najbardziej adekwatne.
Istnieją kluczowe różnice między ubezpieczeniami obowiązkowymi a dobrowolnymi. Jedna z nich dotyczy sposobu zawarcia umowy z ubezpieczycielem. W normalnej sytuacji, zgodnie z zasadą autonomii woli stron i ich równorzędności, umowa (jakakolwiek) dochodzi do skutku, gdy obie strony wyrażą zgodną wolę zawarcia jej w konkretnej formie. W omawianym w niniejszym artykule przypadku ubezpieczeń obowiązkowych, art. 5. 2. ustawy niejako odbiera ubezpieczycielowi prawo do decyzji o zawarciu umowy. Zgodnie bowiem z tym podpunktem, ubezpieczyciel nie może odmówić zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego jeśli ma w swej ofercie takie ubezpieczenie – oznacza to, że decyzja o zawarciu umowy leży właściwie wyłącznie w gestii ubezpieczającego, który wybiera wedle własnej woli ubezpieczyciela z puli podmiotów oferujących interesujący go rodzaj ubezpieczenia. Co więcej, w związku z art. 5a. ustawy, nawet jeśli ubezpieczyciel nie zareaguje w żaden sposób na ofertę ubezpieczającego, to o ile zawiera ona essentialia negotii umowy, a zatem wszelkie jej istotne elementy (np. wysokość składki) po upływie 14 dni umowa ta zostanie ważnie zawarta w ramach milczącego przyjęcia oferty.
Kolejną cechą charakterystyczną większości najpopularniejszych ubezpieczeń obowiązkowych jest fakt, że zawiera się je z góry na okres 12 miesięcy, podczas gdy ubezpieczenia dobrowolne można zawierać na dowolne, ustalone w umowie okresy. Jeśli czas, na który zawarto umowę ubezpieczenia dobrowolnego minie, odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń ustaje – inaczej jest w przypadku ubezpieczeń obowiązkowych, które w takiej sytuacji (w większości przypadków) zostają „automatycznie” przedłużone na kolejny rok – żeby z nich zrezygnować należy je formalnie wypowiedzieć.
Wreszcie bardzo istotnym, a zarazem dość nieintuicyjnym novum, jakie cechuje ubezpieczenia obowiązkowe względem tych dobrowolnych jest fakt, że ochrona ubezpieczeniowa nie jest uzależniona od opłacenia składki przez ubezpieczającego. W przypadku chociażby dobrowolnego ubezpieczenia AC, nieterminowa wpłata składki skutkuje zawieszeniem odpowiedzialność ubezpieczyciela. Obowiązkowe ubezpieczenie OC kierowcy z kolei obejmuje go ochroną nawet, gdy ten go nie opłaca – oczywiście, zakładowi ubezpieczeń przysługuje wtedy roszczenie wobec ubezpieczonego o zapłatę zaległych składek, ale w razie wystąpienia szkody jest obowiązany do jej naprawienia lub wypłaty odszkodowania na rzecz poszkodowanego.
Wartym zauważenia jest fakt, że ubezpieczenie obowiązkowe chroni ubezpieczonego dopiero od momentu zawarcia umowy z zakładem ubezpieczeń. Przyjmuje się, że żadne ubezpieczenie obowiązkowe nie powstaje ex lege. Analiza art. 98. ustawy dostarcza nam jednak pewnego specyficznego wyjątku. Oto zgodnie z punktem 1. tego artykułu, jednym z zadań Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego jest zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych (konkretnie OC posiadacza pojazdu mechanicznego i OC rolnika) w przypadkach, gdy nie ustalono tożsamości sprawcy szkody (dotyczy tylko szkody na osobie – ust. 1)., albo na mieniu (ust. 2).) gdy jednocześnie u uczestnika zdarzenia wystąpiła śmierć lub długotrwały rozstrój zdrowia), oraz gdy posiadacz pojazdu mechanicznego w ogóle nie był objęty ubezpieczeniem OC. Jasne jest, że UFG przysługuje wówczas regres do sprawcy szkody (o ile ustalono jego tożsamość), ale wskazuje to na fakt, że w wyjątkowych sytuacjach nie jest konieczne istnienie ochrony ubezpieczeniowej sprawcy szkody, by poszkodowany uzyskał jej kompensację.
Można w tym momencie przejść do podstawowych rodzajów ubezpieczeń obowiązkowych, jakie występują w polskim porządku prawnym. Ustawa wymienia je w treści art. 4. Podstawowym i najbardziej powszechnym w Polsce rodzajem ubezpieczenia obowiązkowego, jest oczywiście wymienione w ust. 1 ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, kolokwialnie nazywane OC kierowcy. Potrzeba istnienia takiej instytucji wydaje się być oczywista, jako że samochód jest podstawowym środkiem transportu w kraju, a co za tym idzie jego poruszanie się często jest przyczyną różnorakich szkód. Obowiązkowe ubezpieczenie zapewnia społeczeństwu poczucie bezpieczeństwa w takim sensie, że po pierwsze nasza szkoda spowodowana cudzym zachowaniem na drodze na pewno zostanie naprawiona, a po drugie nieszczęśliwy wypadek nie zostawi nas, jako sprawców, w sytuacji istotnego zadłużenia związanego z koniecznością naprawienia wyrządzonej szkody.
Podobna intencja stoi za istnieniem obowiązku ubezpieczenia rolników z tytułu posiadania przez nich gospodarstwa rolnego (ustęp 2.) i ubezpieczenia budynków wchodzących w jego skład od ognia i innych zdarzeń losowych (ustęp 3.). Rolnicy są szczególnie narażeni na działanie ekstremalnych warunków atmosferycznych, które nierzadko w formie susz, ulew, pożarów czy trąb powietrznych są przyczyną znacznych szkód w ich plonach. Brak powszechnych i obowiązkowych ubezpieczeń w tym obszarze przyczyniłby się, zdaniem ustawodawcy do fali kłopotów finansowych w gospodarstwach rolnych za każdym razem, gdy takie zdarzenia mają miejsce.
Prawdziwa „plejada” ubezpieczeń obowiązkowych kryje się jednak w treści ustępu czwartego omawianego artykułu ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zgodnie z danymi Polskiej Izby Ubezpieczeń, lista ubezpieczeń obowiązkowych (sensu largo) wynikających z odrębnych ustaw i ratyfikowanych umów międzynarodowych zawiera w sobie bowiem ok. 160 pozycji. Wśród nich większość bezpośrednio dotyczy bardzo niewielkiej ilości podmiotów, pośrednio jednak obejmują bardzo pokaźną część stref życia publicznego. I tak ubezpieczeniem obowiązkowym objęci są na przykład prawnicy, których błąd w pracy może narazić klienta na olbrzymie straty związane choćby z przegraną w procesie bądź wadliwie przygotowaną umową. Z podobnego względu również podmioty lecznicze, lekarze, pielęgniarki i farmaceuci są obciążeni obowiązkiem ubezpieczenia swojej działalności, jako że błąd w sztuce lekarskiej może nieść za sobą fatalne konsekwencje dla zdrowia lub życia pacjenta. Generalnie, dostrzec można tu u ustawodawcy chęć wskazania określonych interesów społecznych, takich jak właśnie prawo do profesjonalnej pomocy prawnej czy medycznej, które z racji swej doniosłości zasługują nie tylko na klasyczną ochronę ze strony państwa polegającą na zabronieniu określonych zachowań (np. wykonywania niektórych zawodów przez osoby niewykształcone), ale również na profilaktyczne zabezpieczenie tych interesów na wypadek wystąpienia szkody. Innym interesem, który państwo chroni drogą ubezpieczeń obowiązkowych jest bezpieczeństwo transportu – w tę kategorię wpisuje się wyszczególnione wcześniej ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, ale także ubezpieczenia OC zawodowych przewoźników morskich, lotniczych i lądowych. Wspólną cechą wymienionych wyżej rodzajów ubezpieczenia jest to, że ochroną objęte są szkody wyrządzone poszkodowanym przez zachowanie lub w wyniku działalności ubezpieczonego, są zatem ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej.
Osobną, wartą wyszczególnienia podgrupą ubezpieczeń obowiązkowych są ubezpieczenia osobowe. Tutaj, w przeciwieństwie do wymienionych w poprzednim akapicie, ubezpieczenie chroni samego ubezpieczonego na wypadek szkód, jakie mogą mu się wydarzyć. I tak do tej grupy zaliczyć można ubezpieczenie funkcjonariuszy i członków służb mundurowych na wypadek zdarzeń szkodzących, jakie przytrafią się im w trakcie służby. Takim rodzajem ubezpieczenia objęci są funkcjonariusze policji i ABW, ratownicy medyczni czy żołnierze, jeśli szkoda wystąpiła na skutek lub w trakcie wykonywania przez nich ich służbowych zadań.
Wreszcie, do profesji i rodzajów aktywności objętych obowiązkowym ubezpieczeniem zalicza się całe mnóstwo innych pozycji, mniej lub bardziej dających się usystematyzować w podgrupy. Są to między innymi ubezpieczenia dotyczące sportowców, cudzoziemców (w określonych sytuacjach), wolontariuszy, skazańców wykonujących prace społeczne, a także inne, wynikające chociażby z ratyfikowanych umów między RP a innymi państwami.
Tytułem podsumowania należy zauważyć, że istnieją pewne kontrowersje w debacie publicznej, dotyczące zasadności obejmowania obowiązkiem ubezpieczenia tak wiele różnych aktywności i sfer życia publicznego. Przedstawiciele doktryny o bardziej liberalnych poglądach z reguły stoją na stanowisku, że spora część z omawianych ubezpieczeń nie koniecznie wymaga nałożonego przez państwo obowiązku ich posiadania. Mimo to, nie sposób nie spostrzec, że z zasady sama koncepcja istnienia takiego obowiązku w najważniejszych sferach funkcjonowania społeczeństwa jest słuszna i przyczynia się do zabezpieczenia bardzo wielu rodzajów sytuacji szkodowych, regularnie występujących w społeczeństwie (jak właśnie wypadki samochodowe, błędy w sztuce lekarskiej czy prawniczej). Dyskusyjny pozostaje zakres objętych tym obowiązkiem rodzajów aktywności, jednak samo istnienie ubezpieczeń obowiązkowych należy raczej oceniać pozytywnie.